Mój przydomowy ogródek ma charakter typowo wiejski. Rośnie w nim praktycznie wszytko i to dosłownie ;) Rabatki są wymieszane kolorystycznie. Przyznam, nie jestem mistrzem projektowania przestrzeni. Z ogólnego kwiecistego rozgardiaszu, w czerwcu wyraźnie spośród innych kwiatów, widać ciemnoróżowe piwonie. Piwonie ( z łac. Paeonie ) to kwiaty dla cierpliwych.Nie mają za wysokich wymagań, jednak w tak suche lato jak w tym roku, niestety trzeba je podlewać by wykształciły dorodne kwiaty. Od jakiegoś czasu piwonie stały się bardzo modne, powróciły do naszych ogródków. Przez wiele lat nie było ich w ogóle w sprzedaży. Pamiętamy je jednak z ogródków naszych babć, kiedyś zajmowały pierwsze miejsce w obowiązkowym zestawie ogródkowym. Dziś na małych przestrzeniach ogródków przydomowych, sadzimy głównie hortensje, które nie były kiedyś znane. Dlatego też ogromnie się cieszę, że piwonie ponownie wracają
na " salony" i znów jest na nie moda.
O tym jak pielęgnować te królewskie kwiaty, napiszę w następnym poście.
Pozdrawiam serdecznie Ania ;)
Mówi się, że piwonie są kapryśne. Ale nie zawsze. Moja kwitnie od pierwszego roku po posadzeniu, zawsze bardzo obficie. Tegoroczna susza dopiero pod koniec dała jej się we znaki i ostatnie kwiaty uschły...
OdpowiedzUsuńŚliczne kwiatuszki !! Wprowadzają dużo radości do ogrodu !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Um encanto. Feliz fim-de-semana.
OdpowiedzUsuńPuk, puk! Jest tam kto?
OdpowiedzUsuńPrzepiękne :) Też je bardzo lubię i cieszę się, że znów są modne :)
OdpowiedzUsuń