Jak daleko sięgam pamięcią, przy naszym domu rósł dziki bez.
Mam ogromny sentyment do tego krzewu, który z biegiem lat osiągnął rozmiary dużego drzewa.
W jego barwie i zapachu odnajduję szczęśliwe wspomnienia domu z lat dziecinnych, kiedy jeszcze bawiłam się lalkami. Stąd też uwielbiam go fotografować ;)
Na twoich zdjęciach jest jeszcze piękniejszy. Pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńCześć ;) ja za to podziwiam Twój blog ;) Piękne są te twoje zdjęcia ;) Pozdrawiam Ania
UsuńWspaniałe ujęcia :) I do mnie doleciał jego zapach :)
OdpowiedzUsuń;) ;)
UsuńUwielbiam,również te krzewy za ich cudowny wygląd i niesamowity zapach :)
OdpowiedzUsuńNino - u Ciebie też jak widzę wysyp kwiatów ;)
UsuńTeż podziwiam i kolor i zapach lilaka za moim oknem. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam również ;)
UsuńPiękne te Twoje zdjęcia - świeże kwiaty, rosa (czy kropelki deszczu) w promieniach słońca i... rzeczywiście - czuć wspaniały zapach lilaka.
OdpowiedzUsuńAniko - witam na moim blogu ;)
UsuńLilak odbieram jako niesamowicie romantyczny krzew :D Ta jego cudna, delikatna, koronkowa wręcz struktura i obłędny, słodki zapach powala. Mam to szczęście mieć drzewko pod oknem sypialni :D
OdpowiedzUsuńNa Twoich zdjęciach prezentuje się przepięknie <3
Pozdrawiam ciepło, Agness:)
Agniess - Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa ;)
UsuńWspaniały wstęp. <3 No lubię Twoje zdjęcia, zawsze takie piękne. Czy tylko ja w ostatnim widzę cały ogrom magii? Cuuuuudo. <3
OdpowiedzUsuń