Dziś 21 czerwca czyli początek kalendarzowego lata. Jest to najdłuższy dzień roku, trwa 16 godzin i 46 minut. Postanowiłam zapisać tą datę w blogowym dzienniku, ponieważ ciągle o niej zapominam.
W łódzkim nadal praży, temperatura sięga 26st. C. Mam wrażenie, że jestem boczkiem na grillu. Od ponad tygodnia nie ma kropli deszczu. Słońce pali nagą skórę jak suszarka. Nawet ptaki przestały śpiewać. W moim ogródku nie ma za dużo cienia, roślinom doskwiera brak wody. Leżę pod wielkim parasolem słonecznym i co jakiś czas spryskuje się wodą z kranu ( chodzi oczywiście o kran na zewnątrz budynku ). To mój sposób na spiekotę.
A wy jak spędzacie pierwsze dni lata ?
Ściskam Ania ;)
Tymczasem w ogródku kwitnienie rozpoczynają kolejne róże ;)
Aniu, sfotografuj kiedyś swoje róże po deszczu (o ile spadnie), będą pięknie wyglądały z kroplami rosy.
OdpowiedzUsuńU nas dziś rano było w słońcu 46 stopni gorąca i tak do godziny 15,30, a potem zerwała się wichura, która przez trzy godziny szarpała drzewami przy drodze i na osiedlu. Myśleliśmy z mężem, że spadnie deszcz na udręczone miejskie trawniki, ale na próżno.
Jeszcze jest wiatr, ale deszczu nie ma.
Nie wychodziłam z domu, bo taka pogoda nie na moje zdrowie i wolałam nie ryzykować. Siedziałam w pokoju przy otwartych drzwiach balkonowych i włączonym wentylatorze. Jedynie mąż był na działce i podwiązał hortensje, aby wiatr ich nie zniszczył.
Serdecznie Cię pozdrawiam.
46st.C w słońcu!? Jak to przetrwałaś...? U mnie nadal nie pada, choć w telewizji szumnie zapowiadali ochłodzenie.
UsuńFotografia w deszczu - moje marzenie ;)
ściska Ania
Aniu, u mnie już 29 dni bez deszczu, gdyby nie podlewanie, to byłoby biednie z roślinami :/ Ja dziś, poza obowiązkami domowymi, cały dzień spędziłam na tarasie. U mnie jest wręcz chłodno, wcale nie czuje się upału. Taras cały zadaszony, na podwyższeniu, więc jest fajny przewiew, jest wręcz chłodno :D Ale wystarczy wyjść kilka kroków dalej, do ogrodu i już patelnia po prostu...
OdpowiedzUsuńRóżyczki przecudne <3
Ściskam serdecznie, Agness <3
Taras zadaszony to chyba u nas będzie hit najnowszych projektów budowlanych, jeszcze kilka lat wcześniej nie mieśmy takich fal upałów.
Usuńpozdrawiam Ania
Może i z tej okazji wczoraj trochę popadało? Od rana dużo chłodniej :) Cudne zdjęcie :) Pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńAguś - pozdrawiam serdecznie ;)
UsuńU mnie pierwszy dzień lata zakończył się nagłym spadkiem temperatury o 15 C. Dziś wietrznie. Dobrze, że choć porządnie popadało :)
OdpowiedzUsuńU mnie nadal brak deszczu, rzekomo miało się ochłodzić, chyba tylko w prognozie telewizyjnej, bo u mnie bez zmian.
Usuńpozdrawiam Ania
No fantastyczne zdjęcia. Rozbawił mnie boczek na grillu. :D Ja cenię lato, ale najmniej się z nim lubię, na co większość się dziwi. No, a mnie to nie obchodzi, bo ja to ja i każdy lubi, co lubi. :D Kiedyś wracając z Zakopanego, było 47 stopni w cieniu. Ja padałam, wręcz leciały mi łzy z wyczerpania. Jechałam z madre autobusem i nic nie pomagało, zero wiatru. Ja nie wiedziałam, czy leżeć, czy stać, czy co... jeny to były przerażające chwile. Nie nadaję się do ciepłych krajów, w ogóle to się z upałami nie lubię. One chyba mnie lubią, bo wszędzie za mną chodzą, a ja je tak uporczywie odganiam. buhahahahahahaha
OdpowiedzUsuńCudownego weekendu kochana. :))))
Aguś - u mnie podobnie,w ogóle nie robią na mnie wrażenia wycieczki po krajach takich jak Turcja czy Egipt. Kiedy pomyślę, że cały dzień spędzasz w temperaturze blisko 30-40st.C. patrząc na piramidy ze słońcem prosto w oczy to już w wyobraźni wiedzę te zmarszczki, które mi się pojawiają na twarzy od takiej pogody. Zdecydowanie wolę klimat umiarkowany. Perfekcyjna pogoda dla mnie to : między 16 a 18stC. Lubię słońce ale upały tak naprawdę nikomu nie służą, zauważ że, każde zwierzę zawsze chroni się w cieniu. Np. moje kocury chodzą tylko pol linii cienia z drzew.
UsuńŚciskam Ania
Witaj Aniu !! Fantastyczne zdjęcia i przepiękne róże !!! Wyobrażam sobie jak kolorowy i pachnący jest Twój ogród !
OdpowiedzUsuńPierwszy dzień lata był dla mnie wyjątkowy. Po bardzo długim okresie suszy....wreszcie spadł deszcz. W zasadzie to była zlewa i przy okazji burza z piorunami ale każda kropla z nieba jest na wagę złota !
Aniu, robię zdjęcia i filmiki aparatem nikon D5200, mam oddzielnie dokupiony lepszy obiektyw.
Pozdrawiam serdecznie :)
U mnie, w tym dniu w końcu pojawił się upragniony, ulewy deszcz,ale wieje wiatr i jest zimno,poniżej dwudziestu stopni. Piękna rózyczka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
W ogrodzie z napojem i książką w ręku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)