Zima w tym roku nie dopisała. W łódzkim pokropiło trochę śniegiem, postraszyło zimnym północnym wiatrem...i na tym się skończyło. Zimy jako takiej nie było, kilka razy popadał śnieg, jednak nawet nie okrył ziemi grubym puchem.
Jestem trochę zawiedziona, bo święta bez śniegu to jak pączek bez lukru, niby może być ale jednak czegoś brak. Choć dopiero luty, wychodzę do ogródka w poszukiwaniu pierwszych oznak budzącej się do życia natury. Nie mogę się doczekać pierwszych zielonych liści na drzewach ;)
Towarzyszy mi mój rudzielec, kocur Perun :) Perun z niepojętych dla mnie przyczyn uwielbia tarmosić wełniane szaliki, na zdjęciu właśnie podczas zabawy.
Ale kto, powiedzcie mi, kto zrozumie koty? ;)
Czekam z utęsknieniem na wiosnę..
Cudny kocurek i piękne foto. Ja też czekam na wiosnę i czekam...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Miło mi, że lubisz mój blog :D
Pozdrawiam serdecznie ;)
UsuńU nas wreszcie popadał śnieg, więc na razie cieszę się bielą zimy. Ale gdy zacznie topnieć, pewnie tak jak Ty, zacznę marzyć o wiośnie :)
OdpowiedzUsuńJuż się doczekać nie mogę wiosny...mam wrażenie że zima ciągnie się w nieskończoność, dziś za oknem -6C..
UsuńAniu, zdjęcia tak piękne, że ja po prostu oderwać się od niech nie mogę <3 Kocurek to uroczy model, widać, że lubi być w centrum uwagi. Zakochałam się w Twoich zdjęciach i zostaję u Ciebie na stałe <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Agness :D
Cześć, jeśli chodzi o zdjęcia to nie jestem z nich zadowolona, mam tylko obiektyw do zdjęć bardziej w kierunku makro więc trudno mi zrobić szeroki kont, super, że jesteś ;) zaglądaj częściej ;)
UsuńTwoje zdjęcia czarują, jak dla mnie są one przepełnione magią, co najbardziej cenię w fotografiach. Pamiętam, jak byłam u Ciebie i z zachwytem oglądałam te wszystkie zdjęcia. :) Cudowny kotek. Niech wiosna szybko do Ciebie zawita. :)
OdpowiedzUsuńŚliczny kocurek :) TO spojrzenie może oczarować i zaczarować :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)